Ciasto mocno kawowe

Sernik z żurawiną i białą czekoladą



Świeża żurawina to sezonowy owoc, nieco kwaskowy w smaku, który nie nadaje się za bardzo do jedzenia na surowo. Świetnie smakuje w ciastach, można z niego zrobić nalewkę, a także konfiturę idealną do serów i pieczonych mięs. 

Do tej pory kojarzyliśmy ją z Ikea, gdzie można kupić konfiturę żurawinowa przez cały rok - jest dodatkiem do słynnych szwedzkich klopsików. Miłośnicy mocniejszych alkoholi nie pogardzą wódką żurawinową. Jeden łyk wystarczy, by wróciła energia i ciepło rozlało się po całym ciele. Przerobiłam to podczas jednego dość zimnego i mglistego Hubertusa. Kilka godzin w siodle w taką pogodę, mimo ciepłego okrycia i grubych skarpet z merynosa, skutkuje kompletnym brakiem czucia w stopach. Znamy żurawinę także z apteki - suplementy i herbatki z żurawiną polecane są jako wspomagające leczenie problemów urologicznych.

Mając to na uwadze nie interesowałam się zbyt świeżą żurawiną. Odkryłam jednak w aplikacji Pinterest mnóstwo żurawinowych inspiracji - Ameryka kocha żurawinę! W ubiegłym roku upiekłam żurawinowe ciasto bożonarodzeniowe <<klik>>, jej owoce dodawałam też do świątecznego ponczu i sylwestrowych drinków. W tym roku nie mogłam się doczekać, kiedy tylko pojawi się w sklepach, by upiec sernik z jej dodatkiem. Sernik prościzna, ale połączenie słodyczy białej czekolady z kwaskowymi owocami sprawia, że można się od tego ciasta uzależnić.

Sernik z żurawiną i białą czekoladą

(na tortownicę o średnicy 22 cm)

Na spód:

120 gramów herbatników

2 łyżeczki kakao naturalnego

80 roztopionego masła


Masa serowa:

400 gramów sera z wiaderka

150 gramów serka mascarpone

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

1 łyżka mąki ziemniaczanej

60 gramów cukru pudru

3 jajka

200 gramów białej czekolady

160 gramów świeżej żurawiny

2 litry wrzątku

Kruszymy w blenderze herbatniki, dodajemy kakao i rozpuszczone masło, mieszamy. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a boki natłuszczamy masłem. Wysypujemy pokruszone herbatniki na dno i ugniatamy palcami na jednakową grubość. Wkładamy do lodówki. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza. W osobny, metalowym garnku (bez rączki z tworzywa) gotujemy wodę, ok. 2 litów.

W kąpieli wodnej, w większej misce  roztapiamy białą czekoladę, zdejmujemy. Dodajemy ser na sernik, mascarpone, jajka, cukier puder, mąkę ziemniaczaną, ekstrakt z wanilii. Miksujemy do połączenia składników. Wsypujemy umytą żurawinę, mieszamy całość łyżką. Przelewamy delikatnie masę do tortownicy z kakaowym spodem. Na dole piekarnika ustawiamy garnek z wrzątkiem, sernik ustawiamy na środkowym poziomie, pieczemy przez 15-20 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy przez ok. 50 minut. Wyjmujemy sernik z piekarnika, zostawiamy do ostudzenia, wkładamy na noc do lodówki. Sernik powinien być biały, a nie przypieczony jak na moim zdjęciu, ale wyglądał tak blado, że na sam koniec przypiekłam go podkręcając górną grzałkę - lubię jak się ciasta złocą. Taki mój urok.

Komentarze