Ciasto mocno kawowe

Knedle ze śliwkami w karmelizowanej bułce tartej


Knedle, ale także găluște, gomboti, knödel, knédli, пельмени. W naszej części Europy chyba nie ma kraju, w którym nie robiłoby się ich, ale tylko w Rumunii widziałam je podawane z gargantuiczną ilością karmelizowanej bułki tartej i oczywiście ze śmietaną. Ja za tym dodatkiem akurat nie przepadam, ale jak ktoś lubi gęstą, tłuściutką śmietankę, to taki talerz z knedlami może sobie nią okrasić.

Na rumuńskim opakowaniach bułki tartej pesmet zobaczycie właśnie knedle ze śliwkami. Kiedyś szukałam bułki tartej w supermarkecie Mega Image (pod logo belgijskiej sieci supermarketów Delhaize) i nie mogłam jej znaleźć właśnie przez obrazek na opakowaniu, ponieważ byłam przekonana, że w środku nie znajdę bułki tartej lecz jakąś dziwną posypkę do knedli.

Zapraszam Was więc na rumuńską wersję knedli. Ten przepis to świetny sposób, aby zużyć ziemniaki, które zostały z obiadu, jeśli ugotowaliście ich za dużo. Słodkie, pachnące cynamonem knedle mogą być podane jako deser, ale też jako samodzielne danie.



Knedle ze śliwkami
500 gramów ugotowanych ziemniaków, najlepiej w mundurkach
125 gramów mąki
50 gramów kaszki manny
1 jajko 
szczypta soli
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
10-12 śliwek węgierek

Karmelizowana bułka tarta
200 gramów bułki tartej
50 gramów masła
2-3 łyżki cukru trzcinowego
szczypta cynamonu

Przygotowania zaczynam od przyrządzenia bułki tartej. Na patelni topię masło, dodaję bułkę tartą i podsmażam ją na średnim ogniu cały czas mieszając uważając, żeby się nie przypaliłam. Kiedy będzie już złocista odstawiam patelnię z ognia i dodaję cukier trzcinowy i szczyptę cynamonu, mieszam całość i zostawiam obok. Nie należy dodawać cukru, gdy patelnia jest na ogniu, bo bułka zamiast się skarmelizować może się przypalić.

Śliwki myję, przecinam na pół, wyjmuję z nich pestki, w małej miseczce zasypuje cukrem i cynamonem. Odstawiam, by puściły sok. 
Przygotowuję ciasto: ugotowane ziemniaki obieram ze skórki, rozgniatam na purée (można też przepuścić przez praskę do ziemniaków, jeśli ktoś ma), dodaję jajko, mąkę, kaszkę mannę, sól. Zagniatam z tych składników miękkie i trochę kleiste ciasto. Nie należy go podsypywać mąką nawet jeśli wydaje się zbyt klejące, jeśli bowiem dodacie za dużo mąki wasze knedle będą twarde i niedobre.
Wilgotnymi rękoma formuję z ciasta większe kulki, rozpłaszczam je dłonią i oklejam nim śliwkę. Gotowy knedel odkładam na mokry talerz. Działam tak aż do wyczerpania składników.
Knedle wrzucam na gotującą się wodę, nie mieszam, ponieważ same wypłyną. Gotuję je przez ok 10-12 minut od wrzucenia do wody.
Ugotowane knedle wyjmuję łyżką cedzakową i jeszcze gorące obtaczam w bułce tartej, która czeka na patelni.
Knedle smakują najlepiej na ciepło. W Rumunii obowiązkowo je się je ze śmietaną.




Komentarze