Ciasto mocno kawowe

"Przy rumuńskim stole". Siadajcie i się częstujcie, bo jest pysznie.

 


Przyszedł ten czas, że nie piszę o cudzej książce, choć mam całkiem pokaźny stosik do opisania, ale o swojej własnej. Mimo że mam na koncie niezliczoną liczbę publikacji, ponieważ przez wiele, wiele lat pracowałam w codziennej gazecie, a także pisałam do jej niezliczonych dodatków, to jednak książka ze specjalnie zaprojektowaną okładką trochę mnie napawa tremą.

Napisałam książkę, która jest połączeniem opowieści o szukaniu korzeni z podróżą kulinarną. Rumunia zaczęła się dla mnie przypadkiem. W pewien letni poranek ruszyłam z koleżankami w moją pierwszą podróż w tamtym kierunku i wróciłam zafascynowana. Wszystkim. Zaraz po powrocie próbowałam odtworzyć smak sałatki z pieczonej papryki. Nie wiedziałam, że Rumunia i Mołdawia są mi dużo bliższe niż mogłam przypuszczać. Tam zaczyna się jedna z moich rodzinnych historii. 

Nie chcę zdradzać treści książki, ale oprócz, mam nadzieję ciekawej opowieści, znajdziecie w niej przepisy na pyszne rumuńskie i mołdawskie potrawy. Bo choć to kuchnia prosta i niewyszukana to smakuje obłędnie. Ca la mama -  jak u mamy. Kto raz odwiedzi tamtą część świata zawsze chce tam wrócić. Wiecie, że ostatnia książka poświęcona kuchni rumuńskiej wyszła w Polsce w roku 1988! Czas więc poznać wreszcie tę kuchnię. Książkę ilustrują smaczne fotografie Tomka Walkowa, a okładkę zaprojektowała Paulina Zielona. Wydawcą jest Wydawnictwo Amaltea.

Premiera 13 sierpnia! 

Książkę można kupić na stronie wydawnictwa <<klik>> Od połowy września będzie w regularnej dystrybucji


Komentarze