Ciasto mocno kawowe

#zostanwdomu i upiecz bułeczki z serem i migdałami


To nie są zwykłe bułeczki drożdżowe. To bułeczki trandafiri, czyli bułeczki-róże. Zawsze odkładałam ich zrobienie na nieokreśloną przyszłość, bo wydawały mi się okropnie skomplikowane. Nastał jednak czas zarazy i moje popołudnia, zwykle wypełnione różnymi zajęciami, stały się długie i puste, więc zamiast oglądać kolejny odcinek jakiegoś serialu na Netflixie postanowiłam zmierzyć się z trandafiri.
We wszystkich językach romańskich róża to po prostu rosa, rose, ale nie po rumuńsku. W tym kraju na różę mówi się trandafir. Słowo pochodzi od greckiego τριαντάφυλλο (triantáfyllo), które oznacza właśnie ten kwiat. Jak już się domyśliliście przepis pochodzi z Rumunii, kraju, który bardzo lubię i mam nadzieję znów go odwiedzić, gdy powróci normalność i będzie można podróżować. Bułeczki  nazwę zawdzięczają wyglądowi. Przypominają bowiem pąki róży i właśnie przez sposób zawijania ciasta wydawały mi się dość trudne. Jednak po wykonaniu dwóch pierwszych bułeczek wiedziałam już jak je robić i bez problemu zaplotłam pozostałych dziesięć. Bułeczki wypełnia nadzienie serowo-migdałowo-cytrynowe, nie są więc za słodkie. Nadają się na śniadanie lub na podwieczorek.

Bułeczki-róże z serem i migdałami
12 sztuk

Ciasto
500 gramów mąki
100 gramów cukru
7 gramów suchych drożdży
180 ml mleka
szczypta soli
3 żółtka
100 gramów masła

Nadzienie
250 gramów twarogu półtłustego
80 gramów cukru
75 gramów zmielonych migdałów
1 jajko
skórka otarta z 1 cytryny

1 jajko do posmarowania bułeczek
płatki migdałowe
cukier puder

W miseczce mieszamy drożdże z ciepłym mlekiem i 4 łyżkami mąki i 4 łyżkami mąki. Odstawiamy na chwilę. Do dużej miski lub do misy miksera (jeśli nie robimy ciasta ręcznie) wsypujemy przesianą mąkę. W rondelku rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostudzenia. Do mąki dodajemy rozpuszczone drożdże, mieszamy, dodajemy pozostały cukier, żółtka, sól oraz roztopione masło. Wyrabiamy ciasto, przykrywamy miskę czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, by ciasto podwoiło swoją objętość.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Ser rozdrabniamy blenderem, mieszamy z cukrem i mielonymi migdałami i roztrzepanym jajkiem oraz skórką otartą z cytryny. Wyrabiamy na jednolitą masę.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 części, z każdej formujemy kulę i rozwałkowujemy na placek o średnicy 14-15 cm. Nacinamy w czterech miejscach, na środek kładziemy nadzienie, oplatamy je, by całość przypominała pączek róży. Jak to zrobić ilustrują zdjęcia poniżej.




Gotowe bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy rozbełtanym jajkiem za pomocą pędzelka, posypujemy płatkami migdałowymi. Pieczemy w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 30 minut. Jeszcze ciepłe bułeczki oprószamy cukrem pudrem.

Komentarze