Ciasto mocno kawowe

Ciasteczka świąteczne: anielskie oczka


Manyfaktura adwentowych wypieków już u mnie działa. Lubię ten czas w roku, piekę wtedy zdecydowanie więcej ciasteczek, bo adwent dla mnie nie jest czasem umartwiania się, ale radosnego oczekiwania i wstępem do świętowania. Upiekłam dziś malutkie maślane ciasteczka wypełnione dżemem malinowym. Przepis pochodzi z Niemiec, gdzie te ciasteczka nazywane są anielskimi oczkami.

Można je wypełnić dowolnym dżemem, kremem czekoladowym lub masłem orzechowym. Z każdym nadzieniem będą smakować równie dobrze i będą rozpływać się w ustach. Ciasteczka maślane tak mają, a szczególnie te adwentowe. Osładzają i umilają ten najciemniejszy okres w roku, kiedy zapalamy mnóstwo światełek i świec, by rozproszyć zimowy mrok. Można te ciasteczka przygotować z dziećmi - będzie świetna zabawa, bo z ciasta turla się kuleczki, zupełnie jak z plasteliny. A potem razem zjeść do filiżanki ciepłej i pachnącej herbaty. Ogromnie lubię też puszki na ciasteczka z kiczowatymi bałwankami, ośnieżonymi domkami, choinkami i pierniczkami na świąteczne ciasteczka.



Anielskie oczka
250 gramów mąki
150 gramów masła
2 żółtka
2 łyżeczki cukru waniliowego
80 gramów cukru pudru
szczypta soli
100 gramów dowolnego dżemu
cukier puder do posypania ciasteczek
Z mąki, miękkiego masła, żółtek, cukru waniliowego i cukru pudru zagniatamy ciasto, formujemy z niego kulę, zawijamy w folię i wkładamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie z ciasta turlamy kuleczki i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Końcówką trzonka drewnianej łyżki w każdym ciasteczku robimy wgłębienie. Pieczemy ciasteczka około 15 minut aż lekko się zezłocą. Odstawiamy do lekkiego przestygnięcia, a następnie wypełniamy dżemem za pomocą szprycy cukierniczej. Oprószamy cukrem pudrem.

Komentarze

Prześlij komentarz