Pobiegane, czyli poranna przebieżka za mną. Krótkie 5 km przyglądania się drzewom, spadającym liściom, i słuchania muzyki. Nie lubię biegać bez słuchawek, bo dzięki muzyce łatwiej złapać rytm i dostosować do niego kroki. Dziś po bieganiu zbierałam liście do jesiennych stylizacji i przypomniałam sobie, że dawno nie piekłam rogalików z dynią.
Bardzo lubię angielską nazwę rogalików crescents. W słowniku znajdziemy podstawowe znaczenie, czyli rogalik. A samo słowo pochodzi z łacińskiego crescere (wzrastać, narastać). Kojarzycie muzyczny termin crescendo, czyli narastającą muzykę od cichej do głośnej? Podobnie jest z rogalem księżyca. Od nowiu do pełni, co noc, przyrasta odrobinę i wtedy właśnie to łacińskie crescere wydarza się na niebie.
Moje rogaliki smakują jesienią, bo nie ma dla mnie bardziej jesiennego smaku od dyni. Przygotowałam klasyczne nadzienie - puree z dyni wymieszałam z cukrem, przyprawą do piernika, orzechami i jajkiem. Z przepisu wychodzą 24 rogaliki.
Rogaliki z dyni
Nadzienie
200 gramów dyni
3 łyżki cukru
1 łyżeczka przyprawy do pierników
garść posiekanych orzechów włoskich
1 jajko
Ciasto
500 gramów mąki
25 gramów świeżych drożdży
1 łyżka cukru
100 gramów masła
180 gramów jogurtu naturalnego
2 jajka
Rozbełtane z mlekiem jajko do posmarowanie rogalików
Lukier
1 białko
6 łyżek cukru pudru
Dynię obrać, pokroić na kawałki i piec do miękkości w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Upieczoną dynię zmiksować na puree, ostudzić. Dodać jajko, cukier, przyprawę do pierników i posiekane orzechy. Wszystko wymieszać i odstawić.
Przygotować ciasto: drożdże pokruszyć, dodać cukier i kilka łyżek mąki. Wymieszać i poczekać aż rozczyn podrośnie. Roztopić i ostudzić masło. Do dużej miski wsypać mąkę, dodać rozczyn, jajka, jogurt naturalny i rozpuszczone masło. Zagnieść i wyrobić ciasto, tak by nie przywierało do miski i nie kleiło się do rąk. (Ja zwykle wyrabiałam ciasto w maszynie do chleba, ostatnio robię je w urządzeniu Thermomix®. Trwa to dosłownie 2 minuty). Podzielić ciasto na trzy części z każdej uformować kulę i rozwałkować na okrągły placek. Pokroić go jak pizzę na osiem trójkątów. Na każdy nałożyć łyżeczkę nadzienia u podstawy trójkąta i zawijać w kierunku wierzchołka. Końcówki powstałego rogalika zawinąć, by nadzienie nie wypłynęło. Układać rogaliki na blasze wyłożonej papierem, posmarować rozbełtanym jajkiem, piec w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 15 minut aż nabiorą złotego koloru. Ostudzone polukrować (1 białko utrzeć z 6 łyżkami cukru pudru).
Oryginalny przepis (bez moich modyfikacji) na ciasto drożdżowe na rogaliki pochodzi z kalendarza Thermomix® na rok 2017
Komentarze
Prześlij komentarz