Rumuńska zupa jarzynowa z kurczakiem - ciorba de pui

Ciorba de pui, czyli rumuńska zupa z kurczaka, w niczym nie przypomina naszego rosołu. Jest bogata w warzywa, zabielana śmietaną i jajkiem. Bardzo pożywna i bardzo sycąca. Papryka dodaje jej zaskakującego, gulaszowego smaku, a zielona pietruszka i sok z cytryny ożywiają smak.
Rozgrzeje niejedną zmarzniętą duszyczkę, nie trzeba biegać po Karpatach, by zasłużyć sobie na miseczkę.
Uwielbiam bałkańską kuchnię, ostatnio na talerzu mam rumuńską (nie mylić z romską z koczowiska :)). Odkrywam ją trochę po omacku, bo nie mam żadnej książki kucharskiej, ale dzięki internetowi mogę pytać moim łamanym rumuńskim o szczegóły przepisów tamtejszych blogerów kulinarnych, przeglądać ich blogi i czekać na wakacje.



Może ponownie droga zawiedzie nas w piękne Karpaty... Ciekawa jestem zmian w Rumunii, byłam tam bardzo dawno temu w roku 1995 labo 1996 i mimo ubóstwa, zaniedbania i brudu ten kraj mnie zaczarował i okazał mi się bliższy niż przypuszczałam, ale to zupełnie inna historia.

Rumuńska zupa jarzynowa z kurczakiem 

700 gramów kurczaka - nóżek, podudzi, korpusu, skrzydełek
2 marchewki
1 czerwona papryka
4 ziemniaki
4 pomidory
1 cebula
100 g kwaśnej śmietany
1 jajko
30 ml oleju
natka pietruszki
sól, pieprz

Mięso umyć, pokroić na mniejsze kawałki, gotować do miękkości w 2-3 litrach osolonej wody. Zbierać szumowiny. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, podzielić na ćwiartki i oczyścić z pestek. Na oleju podsmażyć obraną i pokrojoną w plasterki marchewkę, posiekaną cebulę i pokrojoną w kostkę paprykę. Dodać warzywa do zupy, podgotować. Wyjąć kawałki kurczaka, obrać z mięsa, dodać mięso z powrotem do zupy. Obrać ziemniaki, pokroić je w ćwiartki i wrzucić do zupy, dodać także pomidory. Gotować aż zmiękną ziemniaki. W osobnej miseczce wymieszać śmietanę z jajkiem. Dodać kilka łyżek gorącej zupy, by zahartować śmietanę. Wlać całość do zupy i zamieszać. Posolić. Zupę podajemy z posiekaną natką pietruszki, przyprawiamy obficie sokiem z cytryny i pieprzem.