Ciasto mocno kawowe

Chorwackie smaki: Paški sir z Wyspy Pag


Właściwie powinnam się przyznać, że nie zamierzam już nigdzie jeździć. Chorwacja to moja destynacja :). Wiem, że wszyscy już tam byli, ale ja właśnie odkryłam przepiękny kraj, który zachwyca do utraty tchu. Teraz mogę już napisać o serze z wyspy Pag :).


Paški sir to przysmak z Wyspy Pag. Twardy i słony ser  z mleka owczego ma wyjątkowy aromat, dzięki omywaniu oliwą z oliwek i posypywaniu popiołem przed procesem dojrzewania. Właściwie nie wiadomo co stanowi o tajemnicy jego smaku - być może to mleko pochodzące od endemicznej rasy owiec z Pagu, a być może zioła i wiatr bora, który nawiewa na pastwiska morską sól. Owce hodowane są w górach - mają skąpe pastwiska, na których królują szałwia i kocanki. Te zioła podobno wpływają na smak ich mleka. Ser dojrzewa od 6 do 12 miesięcy. Przywieźliśmy do Polski kawałek sera i słoiczek z kawałkami sera w zalewie z oliwy z dodatkiem szałwii. Pycha!

Na wyspie Pag odwiedziliśmy serowarnię rodziny Gligora w wiosce Kolan. To prawdziwie utytułowana rodzina serowarów. Sery produkują od 15 lat i poza paszkim serem robią też Žigljen, Kolan, Kozlar, Figurica, młody trapist. Na Mistrzostwach Świata serowarów w Birmingham ich Paški sir zdobył trzy złote medale w kategoriach sery owcze, sery twarde i nowe sery. Sery ich produkcji zdobi zdjęcie młodej kobiety w czepcu ozdobionym charakterystyczną koronką z Pagu. Słynna koronka (Paśka ćipka) została umieszczona na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.  Koronczarki z Pagu doczekały się pomnika.
Zdjęcia koronczarki wykonał Mikołaj


Słynna koronka znalazła się też na rozecie Kościoła NMP w centrum Pagu. Świątynia powstała w XV wieku i jest dziełem Juraja Dalmatinca.


Wyspa Pag, nazywana "księżycową wyspą", "wyspą kamienia", fascynuje - kamienista, surowa, spalona słońcem, otoczona błękitnym morzem oferuje niesamowite widoki i szerokie przestrzenie. Jest jedną z najbardziej słonecznych wysp Adriatyku. Pag z kontynentem łączy most, wieją na nim wyjątkowo silne wiatry, nawet w piękne słoneczne dni.


Z Pagu na stały ląd postanowił zabrać się z nami autostopowicz - gigantyczny świerszcz.







Komentarze