Różowe śledzie i żydowski kawior - to oznacza, że rozpoczyna się Simcha, Festiwal Kultury Żydowskiej. Zwykle nie opisuję na blogu jedzenia restauracyjnego ani knajpianego, ale tym razem zrobię wyjątek dla
Cafe&Restaurant Steinhaus m.in. ze względu na postać wybitnego matematyka, który patronuje lokalowi i na sympatię do właścicieli. Jeden z nich - Aleksander Gleichgewicht, jest chyba najmłodszym człowiekiem, który pił piwo z prof. Hugonem Steinhausem. Przednią anegdotkę opowie każdemu, kto o nią zapyta i jeszcze sypnie garścią aforyzmów Steinhausa. Bo lwowski profesor prócz tego, że był wybitnym matematykiem, miał niesamowity dar celnego puentowania.
"Mędrzec widzi w lustrze głupca, głupiec przeciwnie"
"Bal: wszystkie bale są kostiumowe, nawet bal naturystów" - to tylko niektóre przykłady Steinhausowych złotych myśli.
Simcha kończy się zwykle uroczystą szabasową kolacją, na której można zajadać się pysznościami koszernej kuchni (niestety bilet do najtańszych nie należy, ale warto), w trakcie festiwalu organizowane są też
warsztaty kulinarne i degustacje izraelskich win. W tym roku potrawy na kolację przygotowuje Restauracja Steinhaus i będzie można spróbować m.in. konfitowanych udek gęsich w modrej kapuście z rodzynkami i aromatycznymi ziemniaczkami w kardamonie, aszkenazyjskich gefilte fisz z białych ryb w warzywnym wywarze, sałatki śledziowej z burakami ćwikłowymi, żydowskiego kawioru z siekanej wątróbki, śledzi a la Steinhaus, wegetariańskiego kawioru z fasolki szparagowej i orzechów na chrupiącej macy oraz tradycyjnych ciast i chałki z makiem.
 |
Śledź a la Steinhaus |
 |
Żydowski kawior |
 |
Grzanki z koszernym pasztetem |
 |
Grzanki z gęsiną |
Komentarze
Prześlij komentarz