- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje

Beppi uwielbia gotować i jeść, a także patrzeć, jak jedzą inni. Karmienie domowników i gości restauracji sprawia mu prawdziwą przyjemność. Dania przygotowuje osobiście, lubi o nich opowiadać i smakować.
Swoją życiową pasją zaraził jedną ze swoich córek Adoloratę. Nie jest jej jednak łatwo - ojciec jest zaborczy i nadopiekuńczy, nie lubi też nowinek w restauracji. Pieta, starsza z córek, projektantka sukien ślubnych, nie musiała walczyć o niezależność. Do czasu, gdy na jej drodze pojawił się syn znienawidzonego Gianfranca.
Wyśmienita rodzinna saga, napisana lekko i dowcipnie, doprawiona włoskimi smakami. I mimo że akcja rozgrywa się w wilgotnym Londynie, czujemy się, jak w słonecznej Italii. Beppi zarazi pasją życia, pasją jedzenia i włoskim temperamentem najbardziej melancholijnego czytelnika.
"Przepis Beppiego na melanzane alla parmigiana.
To bardzo łatwe. Po co komuś w ogóle potrzebny przepis? Córki pomagały mi w przygotowaniu tej potrawy, kiedy jeszcze były małymi dziewczynkami. Przyrządzacie po prostu sos neapolitański. Co to znaczy, że nie wiecie jak? Cose da pazzi! No dobrze, objaśnię wam. Oto, czego potrzeba: 2 bakłażany, 1 cebula, 1 słoik tomato passata, 2 jajka, zwykła mąka, sól, pieprz, bazylia, dużo startego parmezanu, trochę startej mozarelli, oliwa z oliwek, olej roślinny.
Oto mój sposób przyrządzenia tego dania. Najlepszy, oczywiście. Najpierw pokrójcie bakłażana w plasterki, nie za grube, nie za cienkie. Posólcie i zostawcie na godzinę na cedzaku, aby obciekły. Spłuczcie sól zimną wodą i osuszcie warzywa czystą ściereczką.
Teraz przygotujcie sos neapolitański. Posiekajcie drobno cebulę, podsmażcie na oliwie z oliwek i wlejcie tomato passata. Dodajcie bazylię, szczyptę soli i pieprzu i gotujcie na wolnym ogniu przez 20 minut. Teraz wasza kuchnia cudownie pachnie, co?
Roztrzepcie dwa jajka ze szczyptą soli i pieprzu. Każdy plasterek bakłażana zanurzcie w mace, a potem w roztrzepanym jajku i smażcie na oleju roślinnym, aż zrobią się złotobrązowe. O, i nie żałujcie oleju. Mannagia chi te muort, ludzie zawsze tak się przejmują olejem. Lejcie z butelki porządnie, nie po kropelce.
Ułóżcie usmażonego bakłażana w płytkim żaroodpornym naczyniu - nie więcej niż cztery warstwy - polewając każdą sosem neapolitańskim i posypując obficie utartym parmezanem. Obrzućcie z wierzchu całość mozarellą i pieczcie przez 20 minut w temperaturze około 150 stopni Celsjusza. (Tak, tak, wiem, że dwa bakłażany to za dużo, ale kto się oprze pokusie skosztowania paru kawałków prosto z patelni?) Uwaga Adoloraty: Papo, aż trudno w to uwierzyć. Nic dziwnego, że masz wysoki poziom cholesterolu".
"Włoskie wesele" Nicky Pellegrino, tłum. Ewa Horodyska
Prószyński i S-ka
Komentarze
Czytając Pani słowa zdałam sobie właśnie sprawę, że w jednej chwili pojawił się na mojej twarzy uśmiech. Postaram się zdobyć tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niedawno czytałam tą książkę. Połknęłam ją niemal od razu :) Wciąga niemiłosiernie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)