Ciasto mocno kawowe

Jajka po neapolitańsku, czyli jajka w czyśćcu


Ten przepis chodzi za mną od jakiegoś czasu - aksamitne, płynne jajka sadzone i sos pomidorowy z czosnkiem jest genialnym połączeniem. Gdy na chwilę popsuła się pogoda i zrobiło się chłodniej zjedliśmy czyśćcowe jajka na kolację. Sycące, smaczne i bardzo proste i szybkie do przygotowania. Swoją drogą Włosi mają czasami poczucie humoru - nazwać jajka w sosie pomidorowym jajkami z czyśćca?! Mistrzostwo!

Jajka z czyśćca (uova in Purgatorio)
porcja na 2 osoby
4 jajka
puszka pomidorów bez skórki
ząbek czosnku
kilka listków świeżej bazylii
sól i pieprz
starty parmezan
Na patelni smażymy rozgnieciony lub starty czosnek aż będzie lekko złoty. Kroimy w kostkę pomidory z puszki (chyba że kupiliśmy już pokrojone), dodajemy je do czosnku, dodajemy sól i pieprz do smaku. Gotujemy do momentu kiedy sos zacznie wrzeć. Zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze ok 15 minut, by pomidory zmieniły konsystencję i sos zgęstniał. Wbijamy jajko do szklanki, łyżką robimy wgłębienie w sosie i wlewamy w nie jajko. Robimy tak samo z pozostałymi jajkami. Posypujemy całość tartym parmezanem. Przykrywamy pokrywką i dusimy chwilę aż jajka się zetną.
P.S. Przepis dedykuję koledze, który jest mistrzem memów ewangelizacyjnych. Smacznego A.!

Nie byłam (jeszcze?) w Neapolu, ale stamtąd właśnie wróciła moja koleżanka z pracy. Trochę zaskoczona, zachwycona i przerażona miastem. Z jednej strony oglądała wspaniałe zabytki, odwiedzała muzea, kosztowała włoskich smaków, z drugiej strony czuła opresyjny klimat, chwilami strach, duchotę tego miasta. Nie znalazła chyba potwierdzenia słów "Zobaczyć Neapol i umrzeć".
Za to z podróży przywiozła mi bardzo użyteczny gadżet "gratta aglio", czyli tarkę do czosnku. Wiecie, że to maleństwo daje radę! Starty czosnek ma więcej aromatu od tego, przeciśniętego przez praskę.




Komentarze

  1. Genialne, moje ulubione danie, serio. Mój mąż Sycylijczyk często mi je robił jak wracałam umordowana z pracy o 3.oo nad ranem mniamciu, pychotka zimne...a to gratta aglio cudne masz. Nie widziałam czegoś podobnego ale jest cudne. Artigianale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście to danie świetnie nadaje się ku pokrzepieniu. Comfort food a la italiana. My je sobie zrobiliśmy na pocieszenie z tęsknoty za naszym synkiem, który był na wakacjach u babci :).

      Usuń

Prześlij komentarz