Dyniowe ciasteczka z cukrem

To jedne z najsmaczniejszych dyniowych ciasteczek, jakie w życiu jadłam. Są kruche i miękkie jednocześnie, mają przyjemną cukrową skorupkę, pachną cynamonem i dynią. Idealne do chrupania w zimne, jesienne wieczory. Na zdjęciu widać moje dwie ulubione rzeczy - dynie i sowy.
Sowy kolekcjonuję z pasją, ale rozważnie. Mam dużo sowich kubków, filiżanek, torebek, szali i apaszek, szlafrok, t-shirty,  trochę biżuterii z sowami, kuchenne łapki, zestaw na przyprawy, a nawet piękną sowę z alabastru z włoskiej Volterry.
Kiedy odchodziłam ze swojej dawnej pracy dostałam na pożegnanie od koleżanek i kolegów sowią poduszkę i piękną sowią broszkę, której, zważywszy na okoliczności, na razie nie noszę. Ale wierzę, że zła passa broszek, któregoś dnia się minie. "Przecież nic nie może wiecznie trwać" - podśpiewuję z nadzieją za Anną Jantar.

Ciasteczka dyniowe z cukrem

1 i 1/2 szklanki cukru
2 i 1/2 szklanki mąki
1 kostka miękkiego masła
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 żółtko
1/2 szklanki gęstego puree z dyni hokkaido
cukier kryształ do obtaczania

W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól i cynamon. W drugiej misce utrzeć na puszystą masę masło z cukrem, dodać wanilię, żółtko i dynię. Wymieszać z mąką i zagnieść ciasto. Uformować z niego kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć na 20 minut do zamrażalnika. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Wyłożyć blachę papierem do pieczenia. Wyjąć ciasto z zamrażalnika, odrywać kawałki, formować z niego kulki, obtoczyć je w cukrze, rozpłaszczyć każdą kulkę na blaszce, zostawiając między każdym ciasteczkiem ok. 1,5 cm przerwy. Piec ok. 15 minut każdą partię. Po upieczeniu ostudzić i dopiero zdejmować z blachy.