Ciasto mocno kawowe

Stromboli z serem, warzywami i salami


- Stromboli to wulkan! - wykrzyknęła koleżanka, dla której Włochy nie mają tajemnic. W tym przypadku nie miała racji, bo moje stromboli to drożdżowy nadziewaniec. Jedni uważają go za rodzaj pizzy, inni za kanapkę na ciepło, a jeszcze inni za pieczony pieróg. Niewątpliwie robi wrażenie, zupełnie jak wybuch wulkanu.
Sromboli robi się łatwo. Cała jego wyjątkowość polega na ładnym zapleceniu ciasta, choć to nie jest konieczne. Zamiast bawić się w plecionkę można zwyczajnie zawinąć nadzienie i taką roladę upiec. Podobno stromboli w takiej wersji wymyślili Włosi w Stanach Zjednoczonych.

Ciasto
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mąki razowej
20 gramów drożdży
1/2 szklanki wody
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
Drożdże rozpuszczamy w wodzie, dodajemy cukier, oliwę i mieszamy. Wlewamy do miski, dodajemy mąkę i sól. Wyrabiamy ciasto. Odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.
Nadzienie
sos pomidorowy
1 cebula
1/2 dużej czerwonej papryki
ok. 100 gramów salami w plasterkach
ok. 200 gramów tartej mozzarelli
1 duży pomidor
oregano
gruba sól do posypania
1 jajko do posmarowania ciasta
UWAGA! Ciasto rozwałkowujemy od razu na papierze do pieczenia lub na silikonowym podkładzie, bo potem stromboli z nadzieniem trudno jest przenieść na blachę. Smarujemy całość sosem pomidorowym. Nacinamy po bokach wąskie paski, zostawiając cały środek - tam układamy nadzienie. Najpierw układamy pokrojoną w piórka lub plasterki cebulę, na to paprykę pokrojoną w paski, plastry pomidora, połowę sera, salami i na wierzch resztę sera, doprawiamy suszonym oregano. Bierzemy pasek po pasku i zaplatamy na przemian, tak jakbyśmy pletli warkocz. Smarujemy stromboli rozbełtanym jajkiem, posypujemy grubą solą. Pieczemy ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza.



Komentarze

  1. wyglada tak wspaniale, ze mam ochotę wejsc w ekran, zapisuje sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie :) aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję i życzę smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no wiec zrobilam, jak trzeba, po czym nie moglam odkleic dna ciasta, zeby wsadzic do piekarnika, masakra (nadmieniam ze spod podsypalam maka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zapomniałam chyba dodać, że od razu ciasto trzeba robić albo na papierze do pieczenia albo na silikonie i tak przenieść do piekarnika. Już poprawiam w przepisie i przepraszam za brak tak istotnej informacji!!

      Usuń

Prześlij komentarz