Ciasto mocno kawowe

Greckie klimaty - "Smakując Grecję" i "Gorzkie pomarańcze"

Dwie książki o Grecji, a każda pokazuje jej zupełnie różne oblicza. Zdecydowanie wolę reportażową opowieść Dionisiosa Sturisa od kulinarnych wywodów Christophera Bakkena.
Obie książki zabrałam ze sobą na letnie wakacje. Pierwszą - "Grecja. Gorzkie pomarańcze" połknęłam w ekspresowym tempie, drugą - "Smakując Grecję. Wyprawy po greckim stole" męczyłam i dopiero dokończyłam jesienią.
Pierwszą polecam gorąco, drugą niekoniecznie.

Autorem "Grecji. Gorzkich pomarańczy" jest polski Grek, Dionisios Sturis. To opowieść o jego rodzinie, o poszukiwaniu greckich korzeni i o poznawaniu kraju przodków. Dionisios analizuje historię Grecji, zastanawia się nad przyczyną greckiego kryzysu i pokazuje nieodpowiedzialność i niefrasobliwość greckich, ale także europejskich polityków. Nie unika trudnych tematów jak uchodźcy, zastanawia się nad duchem narodu, nad grecką rodziną i wpływem kryzysu na tradycyjne, greckie wartości. Grecję przefiltrowuje przez doświadczenia swoje i swojej greckiej rodziny, która wyemigrowała do Polski, a potem wróciła. Jednocześnie jako dziennikarz relacjonujący grecki kryzys dla radia stara się spojrzeć na wydarzenia w Atenach z szerszej perspektywy, choć oddaje też głos niezadowolonym i wściekłym na Europę Grekom. Książkę czyta się jednym tchem, a potem zostają pytania m.in. o odpowiedzialność Europy i jedność Unii Europejskiej.

Książka "Smakując Grecję. Wyprawy po Greckim stole", mimo pięknej i smacznej okładki i obietnicy pysznych treści, dla mnie okazała się po prostu nudna. Utknęłam na 125 stronie i nie mogłam w sobie znaleźć zainteresowania wyprawami Christophera Bakkena po Grecji. Amerykański wykładowca kocha Grecję, ma tam przyjaciół, interesuje się grecką kuchnią, często jeździ do tego kraju, ale jakoś w tym, co opowiada nie ma emocji, nie ma radosnego smakowania. Jest nudny akademik, który zgłasza się, by zbierać oliwki, piecze chleb na Krecie, smakuje tymiankowy miód na Kithirze, łowi ryby, delektuje się winem. Brakuje mu jednak zdecydowanie pasji, którą mógłby się zarazić od Greka Zorby. Smutny i nudny Amerykanin cierpi  na brak radości życia, nie potrafi cieszyć się ucztowaniem w towarzystwie rodziny i przyjaciół, dlatego książka, która wyszła spod jego pióra jest tak bezbarwna. Szkoda.

Dionisios Sturis "Grecja. Gorzkie pomarańcze", Terra Incognita
"Smakując Grecję. Wyprawy po Greckim stole" Christopher Bakken, Pascal

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dużo w tej książce ciekawych wiadomości, ale moim zdaniem nieciekawie opisanych :(

      Usuń

Prześlij komentarz