Ciasto mocno kawowe

Bliny, bliny


Bliny z mąki gryczanej smakują najlepiej i najwytrawniej. Inaczej byłyby to zwykłe naleśniki. Pulchne i delikatne można podawać na sposób wykwintny i na bardziej swojski. Smakują z kwaśną śmietaną i łososiem, z kawiorem, ale równie smaczne są z gulaszem, z ajwarem, z salsą z awokado, z jajkiem sadzonym i szczypiorkiem, bo z dodatkami do nich można eksperymentować bez końca i jeść bliny nie tylko w Ostatki.

Pochodzą z kuchni rosyjskiej. Zwykle przygotowuje się je na koniec karnawału, w tygodniu zwanym Maslenicą, albo serowym tygodniem. Rosyjskie ostatki, czyli Maslenica to święto mające swoje źródło w pogańskiej tradycji związane ze świętowaniem wiosennego zrównania z nocą. Siedem dni zabawy, gdzie każdy dzień jest poświęcony różnego rodzaju aktywnościom. Poniedziałek to spotkanie, wtorek - zaloty, środa - łakomstwo, piątek - wieczór u teściowej, sobota - wieczór u synowej. Tydzień na zabawę, odwiedzanie znajomych, przyjmowanie gości. Maslenicę kończy niedziela wybaczenia win i spalenie kukły Maslenicy. Ponoć to córka samego Dziada Mroza, który nazwał ją tak, bo ma okrągłe, pulchne, rumiane  i błyszczące policzki jak posmarowane masłem bliny.
Moje bliny przypominają racuszki, ale zrobiłam je mniejsze, bo łatwiej je zjeść. Powinny być cieńsze i wyglądać jak naleśniczki.

Bliny
250 gramów mąki gryczanej
150 gramów mąki pszennej
27 gramów świeżych drożdży
1/2 litra ciepłego mleka
1 żółtko
50 gramów masła
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
Drożdże rozpuścić w pół szklanki ciepłego mleka, dodać cukier i 3-4 łyżki maki. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce, by zaczyn podrósł. W misce wymieszać mąkę gryczaną i pozostałą pszenną, resztę mleka, żółtko, sól. Roztopić masło i też dodać. Wszystko wymieszać, by powstało gładkie ciasto. Dodać do niego zaczyn. Odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Smażyć na oleju na złoto z obu stron, nakładając ciasto łyżką.

Bliny z łososiem


Bliny z gulaszem







Komentarze