Ciasto mocno kawowe

Bułeczki dynie na Halloween



Wyglądają zjawiskowo, są żółciutkie, pulchne i świetnie smakują. Nie są trudne do zrobienia: drożdżowe bułeczki-dynie. Popularne są w Ameryce, gdzie dynia ma zawsze świetną passę. Podaje się je jako dodatek do uroczystego obiadu np. na Święto Dziękczynienia. Mogą też być ozdobą halloweenowego przyjęcia albo, jak w moim przypadku - gwiazdą dziecięcej śniadaniówki.



Są wytrawne, więc można potraktować je jak zwykłe bułeczki - przeciąć na pół i zrobić z nich kanapkę.
Pumpkin shaped rolls, bo tak nazywają się po angielsku mało kto w Ameryce robi sam. Na amerykańskich blogach znajdziemy przede wszystkim porady na to, jak odpowiednio naciąć gotowe ciasto kupione w supermarkecie. Trzeba dobrze poszperać, żeby znaleźć przepis, a potem z funtów i galonów :) przeliczyć na nasze gramy i mililitry. Udało się!


Bułeczki dynie

130 gramów puree z dyni
350 gramów mąki pszennej
14 gramów drożdży
50 gramów masła
1 jajko
1/2 szklanki mleka
duża szczypta soli
na zaczyn: 2 łyżki mleka, łyżka cukru, 2 łyżki mąki.
do posmarowania bułeczek: rozbełtane jajko z mlekiem
orzechy do ozdoby na ogonki dyniowe

Nastawiamy zaczyn: drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy 2 łyżki ciepłego mleka, cukier i make. Odstawiamy do wyrośnięcia.
Topimy masło w rondelku i odstawiamy do ostudzenia. Do miski wsypujemy mąkę, robimy w niej dołek i dodajemy mleko, jajko, puree z dyni, zaczyn i sól. Zaczynamy wyrabianie, pod koniec dodajemy masło. Ciasto powinno być elastyczne. Formujemy z niego kulę, pozostawiamy ją w misie, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę aż podwoi objętość. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
Ciasto przekładamy na blat, dzielimy na 10 części. Z każdej formujemy kulę, spłaszczamy i nacinamy osiem razy aż do blatu bez nacinania środka. Przekładamy bułeczki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, odstawiamy znów do wyrośnięcia na około pół godziny.
Smarujemy bułeczki rozbełtanym jajkiem, wtykamy w środek orzeszki i pieczemy przez ok. 20 minut.

Muszę przyznać się, że nie wyrabiam ciasta drożdżowego ręcznie. Robię to w maszynie do pieczenia chleba marki Kenwood na programie ciasto (wyrabianie i wyrastanie - ok. 1,5 godz.), a to dlatego, że ma słabe ręce i bardzo męczy mnie wyrabianie. Do pojemnika maszyny wrzucam najpierw płynne składniki (w tym puree), potem suche, na końcu dodaję zaczyn. Włączam maszynę i po 1,5 godz. wyjmuję gotowe ciasto, z którego formuję bułeczki. Piekę je w piekarniku.


Komentarze

Prześlij komentarz