Ciasto mocno kawowe

Tarta z botwiną i szparagami


Parysko i elegancko czuję się, gdy piekę tarty. Un morceau s'il vous plait. (Kawałeczek poproszę), brzmi lekko i od razu mam ochotę wsiąść do bateau mouche i popłynąć Sekwaną.
Albo zrobić sobie śniadanie na trawie w Ogrodach Les Tuileries.
Skoro jednak mieszkam we Wrocławiu z równie wielką przyjemnością zapakuję moją tartę do koszyka i wybiorę się do najbliższego parku. Na bagażnik roweru pakujemy nasze wysłużone boules (le cochonet, czyli świnkę pogryzł jakiś niemiły labrador przeszkadzając nam w grze), będziemy grać do 13 punktów, bez odrywania nogi przy rzucie i pałaszować tartę.
Tarta tak pachnie, że zanim ją zapakuję urwę kawałeczek.Mamy małe paryskie popołudnie na zielonej trawie.


Tarta z botwiną, szparagami i kozim serkiem

Ciasto:
300 gramów maki
150 gramów masła
proszek do pieczenia - tyle co na czubek noża
jajko
1/2 szklanki zimnej wody
pół łyżeczki soli

6-7 szparagów
pęczek botwiny
150 gramów koziego kremowego serka
duży jogurt naturalny
2 jajka
sól, pieprz

Siekamy masło z mąką, solą i proszkiem do pieczenia, dodajemy jajko i wodę. Zagniatamy ciasto i wkładamy do lodówki, by się schłodziło.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Rozwałkowujemy ciasto i wykładamy nim okrągłą formę do tarty. Zwykle używam papieru do pieczenia - łatwiej dzięki niemu wyjąć tartę z formy. Nakłuwamy widelcem ciasto i podpiekamy je przez jakieś 20 minut.

Szparagi myjemy - odcinamy zdrewniałe końce, pozostałe szparagi dzielimy na trzy części. Myjemy botwinę - odcinamy liście i buraczki. Czerwone łodyżki kroimy na 2 cm kawałki.
W naczyniu mieszamy jogurt z jajkami, doprawiamy solą i pieprzem.

Na ostudzone ciasto wykładamy botwinę, szparagi i serek kozi. Nie używam serka w plasterkach - nakładam łyżeczką kuleczki wielkości orzecha laskowego między warzywami. Całość zalewamy mieszaniną jogurtu i jajek. Można ewentualnie jeszcze całość posypać solą i pieprzem.
Pieczemy około 30 minut aż zetnie się wierzchnia warstwa tarty.
Można ją jeść od razu na ciepło lub później na zimno.


W tym sezonie szparagowym polecam:
Pieczone szparagi z pomidorkami i bazylią


Komentarze

Prześlij komentarz