Ciasto mocno kawowe

Ciemne piwo i biały ser? Sernik z guinnessem


A no można nie lubić ciemnego piwa, jego charakterystycznego gorzko-słodkawego smaku. Prawie czarny guinness w Irlandii ma wielu amatorów, w Polsce nie cieszy się taką popularnością. Niesłusznie niektórzy uważają je za słodkie piwo dla kobiet i stawiają na równi z Karmi, czy piwem imbirowym. A nie słusznie! Irlandzkie piwo górnej fermentacji robi się z palonego słodu jęczmiennego, drożdży i wody. W Irlandii panowie pijają je z wielką dumą, w końcu to ich flagowy napój. Argumentem za polubieniem guinnessa może być także jego niska kaloryczność - jedna pinta (ok.pół litra) zawiera 190 kilokalorii, a piwo jasne ma ich 215 :)
Gorzko-słodkawy smak dość ciekawie współgra z czekoladą. Wydobywa jej goryczkę jednocześnie łagodząc i nadając nowy aromat. Sernik z Guinnessem nie przypomina tradycyjnego sernika - jest najpierw bardzo kremowy, a później dość sypki, zyskuje na smaku po dobie spędzonej w lodówce. To ciekawe doświadczenie kulinarne być może powtórzę w przyszłym roku na dzień św. Patryka (17 marca), jak sugerował autor oryginalnego przepisu, autor bloga http://www.closetcooking.com . Tym razem jednak nie będę dręczyć się przeliczaniem uncji na gramy, bo po czasie odkryłam, że moja kuchenna waga podaje wagę produktów także w uncjach.

Sernik z Guinnessem
250 gramów pokruszonych ciemnych herbatników na spód
2 łyżki kakao
1 łyżka cukru
2 łyżki rozpuszczonego masła
2 łyżki słodkiej śmietanki 30 proc.

350 gramów gorzkiej czekolady
700 gramów sera sernikowego
250 gramów cukru
1/2 szklanki kwaśnej śmietany
3 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
3/4 szklanki Guinnessa

Z pokruszonych herbatników przygotowujemy spód pod sernik: mieszamy herbatniki z masłem, kakao, cukrem i śmietanką. Zagniatamy i wyklejamy tortownicę o średnicy 23 cm.
W miseczce na parze roztapiamy czekoladę, ucieramy ser na krem, dodajemy cukier, czekoladę, kwaśną śmietanę, jajka, wanilię  i na koniec guinnessa. Całość, dość rzadką, przelewamy do formy i pieczemy w nagrzanym do 180 stopni Celsjusza piekarniku przez 60 minut. Nie wyjmujemy z piekarnika, tylko uchylamy drzwiczki na kolejną godzinę i pozwalamy sernikowi w spokoju ostygnąć. Zimny sernik wkładamy na całą noc do lodówki. 



Komentarze

  1. oooo taki sernik chyba by mi wyjątkowo smakował
    Wygląda przynajmniej na taki mega pyszny

    OdpowiedzUsuń
  2. Uprzedzam, że nie jest za słodki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak nie jest za slodki, to dobry dla mnie. I ja poza tym uwielbiam Guinnessa, ale tylko lanego. :) Do gotowania natomiast moze byc butelkowy. :) Moze kiedys sie skusze na ten sernik, bo bardzo mnie zaintrygowal.

      Usuń

Prześlij komentarz