Ciasto mocno kawowe

Nie marnuję: risotto z groszkiem i kurczakiem


Wprawdzie Europejski Dzień Bezpieczeństwa Żywności obchodzi się we wrześniu, ale warto o nim pamiętać codziennie i nie marnować jedzenia. Zawsze planuję zakupy z długopisem w ręku - zapisuję sprawunki, które potem będą przydatne w kuchni. Jednak czasem się zdarza, że nie zjemy całego obiadu i zostaną ziemniaki, kawałek kurczaka, pojedynczy kotlet... Do niczego nie pasują, nikt nie chce ich zjeść.  Zastanawiałam się co najczęściej wyrzucam i listę otworzyły ziemniaki (nie lubimy odsmażanych), cytryna (zawsze zostaje zeschnięty kawałek), końcówki chleba - piętka i dwie ostatnie kromeczki zwykle za suche, by zrobić z nich kanapki, wyrzucamy też ciasta - nie lubimy za bardzo słodkich wypieków i zawsze coś zostanie wyschniętego lub spleśniałego. Niestety pracuję na te 89 milionów ton żywności, która co roku trafia do europejskiego kosza.
A co wy najczęściej wyrzucacie? Czy pokrywa się to ze statystykami, które można znaleźć na stronie niemarnuje.pl ?

Zwykle staram się zagospodarować resztki - ziemniaki przeznaczam do tortilli lub zbieram do zapiekanki. Mam kilka takich potraw, które mój mąż nazywa "gospodarczymi".
Dziś przepis na risotto gospodarcze. Użyłam do niego połówki upieczonego małego kurczaka, którego nikt nie chciał i pół opakowania mrożonego groszku - pozostałości po innym daniu.



Risotto z groszkiem i kurczakiem

ok. litra bulionu warzywnego
2 małe cebule
pół pieczonego kurczaka
ryż do risotto (ok. 210 gramów)
ok. 200 gramów zielonego groszku (może być mrożony)
sól, pieprz i tymianek,
3 łyżki masła
2 łyżki oliwy z oliwek
1/2 szklanki tartego parmezanu

Gotujemy bulion z włoszczyzny. Gotowy pozostawiamy na małym ogniu. Na dużej głębokiej patelni (najlepszy do tego jest chiński wok) rozpuszczamy masło i dodajemy oliwę. Wrzucamy na nią pokrojoną w kostkę cebulę i pokrojonego na małe kawałki kurczaka. Podsmażamy chwilę, dodajemy ok. łyżeczki suchego tymianku. Gdy cebula zeszkli się wsypujemy surowy ryż. Czekamy aż zrobi się lekko przezroczysty, dodajemy chochlę bulionu. Mieszając czekamy aż ryż wypije bulion i znów dodajemy aż do wyczerpania bulionu. Chwilę gotujemy, dodajemy groszek, przyprawiamy solą i pieprzem. Cały czas mieszamy, żeby risotto nam się nam nie przypaliło. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo takie mieszanie w całości może potrwać ok. pół godziny. Przed podaniem posypujemy risotto parmezanem i mieszamy całość.

Komentarze

  1. O tak! To coś dla mnie - uwielbiam wszelkie risotta!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez nie marnuje i cos mnie trafia, kiedy widze, ile ludzie wyrzucaja jedzenia, ktore mozna by spozytkowac. Risotto to dobry sposob na wykorzystanie resztek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Marnowałam, ale coraz lepiej uczę się gospodarować jedzeniem. Przede wszystkim, wreszcie uczę się kupować tylko tyle ile jest mi potrzebne i nie czekam aż się przeterminuje...to chyba podstawa. A jeśli można te "resztki" tak smakowicie zagospodarować...to w ogóle super ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, ja mam wyrzuty sumienia, gdy coś wyrzucam, ale staram się jak mogę. Dużo rzeczy zamrażam. Mam niestety tę wadę, że wykupiłabym cały warzywniak... Zakupów warzyw nie umiem za dobrze planować...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz