Ciasto mocno kawowe

Śniadanie mistrzów - "pankejki" olbrzymie


Wstałam dziś, jak na sobotę, bardzo wcześnie i zabrałam się za swoje sprawy. Kiedy wychodziłam z domu - cały spał: okna miał pozasłaniane kolorowymi roletami, zasłonami, żaluzjami. Jakoś wcześniej nie miałam okazji oglądać domu w uśpieniu.Pojedynczy właściciele psów wyprowadzali swoje zwierzęta, spotkałam sąsiada-dziadka-rannego ptaszka. Dźwigał wielki wór z chlebem, bułkami, pączkami. Chyba zapasy zrobił na cały weekend. I ja poszłam po zakupy. Nie spotkałam nikogo, kogo nie chciałam spotkać. A na zakończenie zakupów wzięłam jeszcze bukiet żółtych tulipanów.
Wzięło mnie na leniwe, wiosenne śniadanie. Na wzmocnienie przed myciem okien:).
Pancakes, ale w rozmiarze amerykańskim. Normalnie z tej porcji wychodzi ok. 15 małych placuszków. Ja zrobiłam pankejki olbrzymie - wyszło mi osiem puchatych, mięciutkich chmurek. Wyśmienicie smakują z masłem, z dżemem, z powidłem, z miodem. A jak ktoś chce być bardzo amerykański może je zjadać z syropem klonowym, jeśli go ma.



Pancakes
ok. 240 gramów mąki
2 szklanki maślanki
pół łyżeczki soli
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenie
pół łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka
2 łyżki oleju
2-3 łyżeczki cukru wanilinowego
2 łyżki cukru

Oddzielić żółtka od białek. Żółtka wymieszać z olejem i maślanką. Dodać mąkę, proszek, sodę, cukier wanilinowy, cukier zwykły. W wysokim naczyniu ubić na sztywno pianę z białek. Wymieszać pianę z ciastem. Trzeba to zrobić delikatnie. Na teflonowej patelni smażyć bez tłuszczu placuszki (nakładać drewnianą łychą i zataczając koła rozsmarować na patelni). Gdy zezłocą się z jednej strony, odwrócić i zezłocić z drugiej.
Podawać na słodko. Najlepiej na wiosenne śniadanie.

 Wiosną nawet korzenie się zielenią...

 Żywy Pomnik "Arena" Jerzego Beresia na Wyspie Piaskowej. Żart, nie-żart architektoniczny, ale bardzo wiosenny i sympatyczny. Drabinę trzymają  panie z Wrocławskiego Muzeum Architektury. :)

Komentarze

  1. :) to miałaś fajne śniadanie, jakbym takie zjadła to może mycie okien by mi lepiej dziś szło ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie maslankowe placki to ja bardzo lubie. Piekne zdjecie!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też takie lubię i potwierdzam- to sniadanie mistrzów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie pankejki, nawet dziś miałam na śniadanie:-) Zdjecie piękne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pycha to prawda. A zdjęcie zrobił mój mąż. Co profesjonalista to profesjonalista. Widać różnicę, gdy on zrobi zdjęcie, a gdy ja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a na drabinie Pan Michał z Muzeum Architektury, baardzo dzielny:)
    Śniadanie przeapetyczne!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz