Ciasto mocno kawowe

Moja dynia

Zioła już pokazywałam. Czas na dynię miniaturkę. Chyba do zjedzenia się nie nada, ale do ozdoby z pewnością. Hoduję ją sobie, podlewam, nawożę i czekam by zawiązały się jeszcze inne. Mszyc nie pryskam, żadnej chemii nie chcę ma mojej małej dyni. Ładna?

Komentarze

  1. śliczna! A u mnie piekne cukinie i kabaczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczna! Naprawde przeslodka :) Nie dziwie sie ze mszyc nie pryskasz; ja tylko w koniecznosci pryskam kwiaty, ale ziola ktore sa do spozycia tez nie. Polecam za to biedronki, bardzo ladnie wszystkie mszyce zjadaja :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką smaku dyni, ale jako ozdoba może być :). Jej kwiaty za to są cudne i pyszne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz