Ciasto mocno kawowe

Bób stary, jak ludzkość


Zielone nasiona wyłuskiwane z beżowo-szarej skórki kojarzą mi się z wakacjami u dziadków. Bób z masełkiem jadło się na kolację, odganiając komary. Palcami, maczając w soli. To było danie proste i syte, a nam dzieciom dawało mnóstwo radości.
Nawet nie wiedziałam, ze bób właściwy (Vicia faba L.) rośnie dziko w północnej Afryce i Iranie, że uprawiano go w starożytnym Egipcie, jako pokarm dla umarłych, że zajadali się nim Rzymianie i Chińczycy.

Kiedy przychodzi czas na bób sięgam po przepis z mojej ulubionej greckiej kuchni i robię z niego sałatkę. I choć trzeba każde ziarenko pozbawić łupki, to warto, bo smak wyśmienity.

Sałatka z bobu
salata me koukia

Składniki:
ok. 1 kg młodego bobu
1 pęczek zielonej cebulki
2 łyżki siekanego koperku
150 g sera feta
2 jajka na twardo
1 ząbek czosnku
skórka otarta z 1 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
6 łyżek oliwy
sól, pieprz
1/2 łyżeczki cukru

Bób gotuję na miękko, obieram z łupek. Polewam dressingiem z oliwy, skórki cytrynowej, soku z cytryny, zmiażdżonego czosnku, cukru, soli i pieprzu. Dodaję łyżkę koperku i posiekaną cebulkę oraz pokrojoną w kosteczki fetę. Mieszam delikatnie. Dekoruję jajkami na twardo pokrojonymi w ćwiartki.
Do sałatki podaje się ćwiartki cytryn i jogurt.

Komentarze